wtorek, 13 marca 2012

Konstanty Ildefons Gałczyński


Ech muzyka, muzyka

O, dajcie mi te małe skrzypce
Może na skrzypcach wygram
Wiatr i pochyłą ulicę
I noc, co taka niezwykła
Ech, muzyka, muzyka, muzyka
Spod smyka zielony kurz
Lecą gwiazdy zielone spod smyka
Damy karo, bukiety róż.
Uwzględnijcie mizerne granie
I nie bijcie, gdy wezmę źle
Jakiś ton na strunie baraniej
Na g, d, a, czy e.
Prowadzi muzyka za smykiem
Drzewa w niemej podzięce,
Oczami za smykiem suną
Zgrabiałe duże ręce
Na moście stoją. Przez liście
Światło na smyk sypie
Słuchajcie – to dziecko nuci
W czarodziejskim pudełku skrzypiec.

Piękny wiersz, jak większość z twórczości Gałczyńskiego. Tutaj nieporadny muzyk podobny jest w swym działaniu do mnie, próbującego wydobyć coś z kawałka lipowego drewna. W  piwnicznej pracowni muzyka towarzyszy mi przez cały czas . Poczynając od darzonych zrozumiałym sentymentem "kawałków" Led Zeppelin i innych kapel mojej młodości po muzykę poważną, do której dojrzałem później. Do tego wszystkiego ciągle prześladuje mnie w moim dłubaniu temat grajka w najróżniejszych ujęciach. Dzisiaj zielony, wiosenny duet.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz