niedziela, 2 grudnia 2012

Latający Holender





Nie zwijasz żagli mimo straszliwego sztormu…Kapitanie Van der Decken, posłuchaj swych żeglarzy… Ocal statek… Jeszcze możesz…Wszak to Przylądek Dobrej Nadziei… Nie, twoja pycha nie pozwoli…Już na zawsze będziesz błąkał się z załogą szkieletów po wodnych bezkresach…Za ten strzał do niebiańskiego przybysza…Za obelgi i bluźnierstwa…Za to, żeś wilkiem morskim z krwi i kości…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz