wtorek, 29 marca 2011

Wiosenne anioły



Przyleciały.
 Śladem dzikich gęsi i żurawi.
Niosąc nadzieję na spełnienie.
Nieśmiało unosząc szaty.
Zapraszając do chodzenia po mokrej od rosy trawie…




poniedziałek, 28 marca 2011

Strach



Kiedyś stały element pól i ogrodów sąsiadujących z lasem albo dzielny obrońca drzewka czereśniowego. Ubrany w stare łachmany, dziurawy kapelusz spod którego wystawała wiązka słomianych włosów. Malowniczy, bo stworzony z naturalnych materiałów. Trochę spłowiały od deszczu, ale przez to jeszcze bardziej pastelowy… Jakże kojarzący się z polskim krajobrazem…
Dzisiaj, gdyby komuś się chciało go sklecić, pewnie więcej miałby na sobie plastikowych butelek i reklamówek z supermarketu. Nie wiem, czy ptaki by się go bardziej bały niż tego tradycyjnego, ale pewnie budziłby większą odrazę ludzi.
Mój strach  jest za pan brat ze swoimi skrzydlatymi przyjaciółmi. Może dlatego, że powstały z tej samej lipy…


niedziela, 27 marca 2011

Kot



Symbol niezależności, wolności, wytrwałości, chytrości, strategii indywidualizmu i czujności.  W Starożytnym Egipcie uważany był za zwierzę święte , kojarzone z płodnością i szczęściem. Miał bronić przed demonami domy i matki z dziećmi. W czasach średniowiecznych był symbolem fałszu i obłudy. Jako magiczne zwierzę uczestniczył w sabatach czarownic. Nasze czasy przywróciły kota do łask. Jest symbolem elegancji, wdzięku i czystości. W Anglii czarny kot przynosi szczęście, u nas – biały. Podobno kot zawsze spada na cztery łapy. Proszę jednak nie robić eksperymentów ze swoim Mruczkiem…
Poniżej kilka wydłubanych przeze mnie czworonogów.




niedziela, 20 marca 2011

Gejsza



Dotknij łagodnie jej strun…Pizzicato…Później delikatnie smykiem wszystkie barwy świata, radość i miłość, nienawiść, niepokój – wszystko…Jak maestro Rostropowicz oczaruj perfekcją precyzyjnych pociągnięć. Wydobądź z niej inną, także stworzoną dla piękna, także wrażliwą na dotyk… Mistrzynię tańca, śpiewu, konwersacji i herbacianej ceremonii…




niedziela, 13 marca 2011

Easy rider

Współczesny swobodny jeździec kochający wolność, dobre drogi i wysokie stężenie adrenaliny we krwi. Życzący sobie i innym mu podobnym „nieustającej mocy między nogami”. Następca galopujących po prerii kowboi, a może dumnych zakutych w zbroje rycerzy…Który chłopak nie marzy o „wypasionym”, napakowanym mechanicznymi końmi motocyklu? A jakim wzrokiem oglądają się za nimi dziewczęta…Tak przynajmniej wydaje się tym, którzy przy dudniącym akompaniamencie stalowych rumaków przemierzają przaśne polskie drogi…




niedziela, 6 marca 2011

Mięsień piwny


Z moich obserwacji wynika, że w ewolucji mężczyzn ostatnio natura położyła szczególny nacisk na rozwój tzw. „mięśnia piwnego”. Jego położenie zaczyna się u wszystkich panów zwykle poniżej kępki włosów na piersiach, natomiast kończy się różnie…Czasami poniżej kępki włosów tej niżej, a czasem nawet w okolicy kolan…Ma się to nijak do wzorca Arnolda Schwarzeneggera lub Rambo… Dlatego tak stały się modne siłownie, których zadaniem jest przeniesienie masy mięśniowej w inne okolice niż ta o której wspomniałem na wstępie. Ciężkiej pracy włożonej w realizację tego szczytnego celu poświęciłem ostatnio moje dwie rzeźby. Wydaje mi się, że mogą być stosownym prezentem dla panów, którzy dzielnie usiłują walczyć z bezlitosnymi prawami ewolucji…