Oddychał szybko zmęczony szaleńczym biegiem. Wszystko co
widział wokół było nieznane... Nieograniczona, zielona przestrzeń kusiła i
onieśmielała. Jaszcze słyszał wrzask istoty w białym kitlu, która wyciągnęła go
z rodzinnej klatki. Czuł jej nienawistny, nieznany zapach. To ona zabrała jego
matkę i rodzeństwo. Mimo, że trzymała go mocno za kark, wywinął się i zatopił w
niej zęby. A potem już tylko biegł i biegł do utraty tchu. Był wolny...
Pracownik Instytutu polał miejsce pogryzienia wodą utlenioną
i zaklął z bólu... Ten szczur miał być na dzisiaj ostatnim. Żaden z
dotychczasowych nie przeżył skomplikowanego eksperymentu na otwartym mózgu...
Rzeźba szczura z drewna lipowego wysokości 37cm. Stanie na jednym z biurek instytutu...