niedziela, 17 sierpnia 2014

Napocząć i zostawić...






Lubię lekkość akwareli za biel nietkniętego farbą podłoża. Czasem praca przed zakończeniem procesu twórczego ma większą wartość niż po postawieniu ostatniej kropki. Tak ostatnio kusi mnie, żeby zostawiać w rzeźbie płaszczyzny bez reliefu... Przykładem mogą być trzej grajkowie wyłaniający się z kulistych brył. To tak jakby "napocząć" z jednej strony przydrożny kamień... Może to jeszcze nie całkiem to co chciałem osiągnąć. Może jeszcze za dużo rażących realizmem szczegółów... ale już blisko...



Trio postało sobie jakiś czas i stwierdziłem, że przy niekorzystnym oświetleniu trudno dostrzec rysy postaci... No i przerobiłem... Na półce prezentują się nieźle, ale czy aby czegoś nie zepsułem...


2 komentarze: