Kiedy już nie ma odwrotu i kiedy już nie ma dokąd iść. Kiedy zostało już tylko to miejsce i te trochę czasu ciszy i oczekiwania na nieuniknione. Ostatni bastion naszpikowany bronią i desperacją. I nadzieją na cud...
Czy nie mamy czasem wrażenia, że właśnie w takiej fortecy się znajdujemy?
niby Twoje, a takie jakby deczko inne...
OdpowiedzUsuńHm. Rzut z góry mnie ciekawi.
Oczywiście, jak wszystkie Twoje prace do zadumy skłania. Podoba się - rzecz jasna.