piątek, 5 marca 2021

Zapasy

 


On nie pozwala ci iść do celu. Zapierasz się jak zapaśnik sumo próbując go przepchnąć.

Krok po kroku do przodu...

Brak ci tchu, ale twój rywal też cierpi. Trzeszczy, pęka, gnie się....

Krok po kroku...

Deszcz ci zalewa oczy, woda chlupocze w butach...

Krok po kroku...

Co za ironia... On, który miał cię chronić, stał się twoim wrogiem.

Krok po kroku...

Do diabła! Nie możesz przecież przegrać z głupim parasolem...

Krok po kroku...



wtorek, 2 marca 2021

Ciężar

 


 

Pierwsza recenzentka tej rzeźby zapytała, czy ten anioł dokłada, czy ujmuje kamień z barków człowieka? A no właśnie...Czasem mam takie wrażenie, że ten nasz opiekun wie, co robi... Kiedy jest nam tak lekko, że chętnie byśmy unieśli się w górę i zbytnio zadzieramy głowę, coś nas sprowadza do ziemi i kotwiczy...  

Innym razem, gdy już tracimy nadzieję i ciężko nam się podnieść, zapala się światełko w tunelu i już jest lżej...

Tylko szkoda, że ten nasz bodyguard starzeje się wraz z nami i z biegiem lat jest mu coraz trudniej podnosić ten kamień z naszych pleców. Ba, wydaje mi się, że on coraz częściej siedzi na mnie wraz z ładunkiem...




piątek, 26 lutego 2021

Polski Don Kichot znad Wisły




Nie trzeba się zbytnio wysilać, by spotkać takiego kogoś na swojej drodze, wśród znajomych, przyjaciół, a szczególnie wśród naszych oponentów... ;)  A może wystarczy spojrzeć w lustro? 

Prawdziwy pierwowzór z La Manchy, niepoprawny romantyk, żyje w urojonym przez siebie świecie. Ciągle widzi wokół siebie wrogów i musi z nimi staczać boje w imię pomagania ludziom i bronienia słabszych. Wmawia sobie i innym że jest ofiarą knowań i spisków. Pół biedy, gdyby walczył tylko z wiatrakami czy też bukłakami wina... Znamy takich?

Mój Chichot, ubrany w strój szlachecki, z rogatywką na głowie i husarskimi skrzydłami na plecach, zamiast na koniu Rosynancie porusza się na modnej dzisiaj hulajnodze...