niedziela, 22 lipca 2012

Wciąż bardziej obcy…




Są dni, kiedy mówię: dość
Żyję chyba sobie sam na złość
Wciąż gram, śpiewam, jem i śpię
Tak naprawdę jednak nie ma mnie


Wciąż jestem obcy

Zupełnie obcy tu - niby wróg
Wciąż jestem obcy
Wciąż bardziej obcy wam
I sobie sam


Ktoś znów wczoraj mówił mi:

Trzeba przecież kochać coś, by żyć
Mieć gdzieś jakiś własny ląd
Choćby o te dziesięć godzin stąd


Wciąż jestem obcy

Zupełnie obcy tu - niby wróg
Wciąż jestem obcy
Wciąż bardziej obcy wam
I sobie sam

Wciąż jestem obcy

Zupełnie obcy tu - niby wróg
Wciąż jestem obcy
Wciąż bardziej obcy wam
I sobie sam
Obcy...
Obcy...
Obcy...
Obcy...

Z pozoru prosty utwór Lady Pank. Kilka słów…Ale jakże trafnie oddają atmosferę alienacji…Ja już nie gram i nie śpiewam. Struny głosowe już nie te a i uszu chętnych brak…W miejsce „wciąż gram, śpiewam” wstawiłbym „wciąż rzeźbię”. I też się zastanawiam – po co? Czasami się czuję jak malowany ptak opisany przez Jerzego Kosińskiego…



3 komentarze:

  1. "... „wciąż gram, śpiewam” wstawiłbym „wciąż rzeźbię”. I też się zastanawiam – po co?"
    - Ryszard jak to - po co? Zostawiasz "odcisk stopy na piasku, którego wiatr wieczności nie zdoła zasypać", a pamięć szczęśliwych posiadaczy będzie trwać przez pokolenia. Gdybyś to robił z powodu pieniędzy, to grałbyś nadal i próbował dostać się na listy przebojów, a w najgorszym wypadku ... do kotleta na weselach! To daje krótkoterminową sławę i "ulotną kasę".
    Pozdrawiam- przyjaciel!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Anonimowy Przyjacielu, za dobre słowo...

      Usuń
  2. te formy wolnostojące są interesujące- bardzo!

    OdpowiedzUsuń