Ktoś Ci na początku dał komplet szachów, byś mógł rozegrać
tę jedną, jedyną partię... Pewnie, że równolegle grałeś w pokera z losem, w
kości ze szczęściem i w bierki ze zdrowiem. A do tego w wiele innych gier,
których zasad nie poznałeś do dziś. Ale szachy były zawsze przy Tobie, od kiedy
mogłeś sam decydować o położeniu figur. Dziesiątki lat trwająca gra z tym
drugim, którego Ci dano za partnera do stwarzania problemów przy podejmowaniu
decyzji. Co byś nie pomyślał - było pewne, ze On jest innego zdania...
Spadały bezpowrotnie z szachownicy piony i figury i choć
miejsca było coraz więcej, pole manewru się zawężało... Dawno już dokonali
żywota ambitni władcy i ich żyjące intrygami dwory.
Biały pion rozpoczął grę i w imię romantycznie pojmowanej
sprawiedliwości do czarnego powinien należeć ostatni ruch. Lecz jaki
będzie? Czy górę weźmie Twoje zdanie,
czy Twojego antagonisty? A może Ktoś poprosi Was o odejście od stolika bo game is over?
Linoryt. Format A4
Czy zawsze wygrany ? ... choć "wyrok" wciąż nieznany ?
OdpowiedzUsuń