Do dziś nie mogę się powstrzymać od śmiechu, gdy przypomnę jak dziadek tłumaczył jednemu z moich synów fakt siedzenia jednej żaby na drugiej. Na pytanie wnuka: co one robią, odpowiedział, że jedna jest ranna, a druga ją niesie do szpitala...Boki zrywać...I podziwiać blyskotliwe poczucie humoru...Syn oczywiście uwierzył, bo był w takim wieku, że słowa dziadka były wyrocznią.
To niesienie do szpitala trwa bardzo długo, stąd w symbolice znak lubieżności, chuci i rozpusty.
Żaba jako amulet miała zapobiegać nieszczęściom i "złemu oku".
Według założeń feng shui aby przynosić szczęście figurka żabki powinna stać na okiennym parapecie.
W letnie ciepłe wieczory orkiestra żab nie ma równych sobie, no może jeszcze cykady...
A ja tutaj tak trochę bajkowo...Gdyby tak tę największą pocałować, to może by się zamieniła w księcia...Ale co ja bym robił z takim księciem?

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz