wtorek, 19 maja 2015

Róża o zapachu śledzi...

Jako rzeźbiarz na zwolnieniu ( bez lekarza wystawiłem sobie L4...) mam chwilę czasu by wrócić do tych prac, które wydłubałem, ale jaszcze nie skatalogowałem w blogu. Dzisiaj róża... Przypominam sobie takie czasy, gdy trafiało się w jeziorze na "gniazda" ryb. Było ich tam pełno. Kłębiły się tworząc przestrzenne kule kojarzące się ze wspaniałymi różami... Tak mi się to przypomniało, gdy któregoś wieczoru projektowałem kolejne płaskorzeźby. No i przyszedł czas na realizację. To się tak prosto mówi - zrób różę, której płatkami będą ciała np uklejek... Trzeba je jednak tak poustawiać, żeby przypominały  ten piękny kwiat. Trochę mi czasu upłynęło na tej łamigłówce. Rysunek rysunkiem, ale później trzeba to przestrzennie umiejscowić w lipowej desce. No dobra, dosyć bajania. Wyszło takie coś...





Wymiary płyty:  59cm x 53cm

1 komentarz: