niedziela, 25 października 2015

Przydrożne wierzby



Nieodłączny element polskiego krajobrazu polnych dróg. Giną na naszych oczach... Masywne niskie pnie z "głowami" obrośniętymi gęsto giętkimi pędami. Jeszcze nie tak dawno temu z tych gałązek wyrabiano kosze przydatne w gospodarstwach wiejskich. Ścinano takie witki co roku powodując rozrastanie się wszerz korony drzewa. A potem pojawiły się metalowe i plastykowe zamienniki tradycyjnych plecionych koszy. Przestało się opłacać je wytwarzać i coraz mniej jest takich, którzy potrafią to robić. Już się nie "strzyże" przydrożnych wierzb. Pędy zamieniły się w długie, obciążone listowiem gałęzie. Pod naporem wiatru takie "żagle" rozłupują spróchniałe pnie... I tak jedna po drugiej odchodzą w niebyt malownicze strażniczki dróg wijących się pośród pól. A ponieważ jakoś nie widać, by ktoś sadził nowe, już wkrótce może się okazać, że na naszych oczach zniknęło coś, o co nie upomni się nikt odpowiedzialny za ochronę naszego rodzimego krajobrazu...

Wydłubałem kilka linorytów z wierzbami w roli głównej.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz