Krotka baśń (dłuższej nikt by nie czytał...).
Dawno, dawno temu, gdy małpy postanowiły nazywać się ludźmi, a o zarazie koronowirusa przepowiadali tylko najjaśniejsi jasnowidze, zaczął nękać biednych homo sapiensów kompleks niższości. Jakby na to nie patrzył, odległość mierzona od pięty do czubka głowy nie u wszystkich trafiala się taka sama. Ileż to wojen wybuchło z tego powodu, ile zgryzoty i zawiści gościło w sercach tych o mniejszej długości wspomnianego odcinka... I tak z tą plagą ludzkość się męczyła, aż w pewnym kraju mądry król wpadł na prosty pomysł... Odszukano najwyższego obywatela i postanowiono zrównać z nim pozostałych za pomocą cylindrów o różnej wysokości. Ruszyła produkcja kapeluszy...
W sąsiednim kraju z zasady nie wzorowano się na tym co robią ci zza granicy. Przyjęto rozwiązanie o wyrównaniu wszystkich do najniższego obywatela. Ruszyła produkcja gilotyn,,,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz