Po raz kolejny zmagał się z kratami w swoim oknie. Po raz kolejny się poddał... Zapomniał, że sam te pręty montował. Wtedy wydawało mu się, że będzie mógł sobie spacerować po pokoju i patrzeć przez okno jak do klatki w zoo. Na tych swoich paru metrach kwadratowych był wtedy wolny. To świat za oknem był zamknięty w klatce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz