Jaś działał wszędzie i dnia każdego
Bo chciał być wielki i wzmocnić swe ego
Musiał się krzątać ostro niebożę
Musiał coś robić, by nie czuć się gorzej
Był wszak, niestety, wzrostu lichego
Chciał być widoczny, cóż więc dziwnego
Że działał tak i działał bez przerwy
Przeważnie innym działał na nerwy
Aż dnia pewnego ktoś, mądra głowa
Z błyskiem geniuszu pokombinował
I kupił szczudła mu używane
Szczudła cyrkowe marki nieznanej
Jan już poważny, już wyciszony
Spojrzał na wszystko z tej wyższej strony
Przestał bezmyślnie działać bez przerwy
I już nie działał innym na nerwy...
Na zakończenie już przyszła pora
Jak w każdej bajce i tu jest morał
Warto mieć takie szczudła w zapasie
Na czas gdy zjawi się mały Jasiek...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz