piątek, 15 listopada 2019

A gdybym krzesłem był...

A gdybym krzesłem był
i nieruchomo na swych czterech nogach stał
w salonu ciemnym kącie lub za stołem...
Albo w jadalni swojego pana miał,
który zapewne by polubił mnie...
I zawsze tylko na mnie siadał...
I nie obrażałbym się nawet gdy,
jak zwykle wciąż przytulał  mnie
do swej wstydliwej części ciała...
Bo przecież gdybym krzesłem był
to nos drewniany też bym  miał...








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz