środa, 23 października 2019
Taniec
Statyczna ze swej natury, drewniana figurka przedstawiająca postać w pozie sugerującej ruch... A więc uruchomienie wyobraźni widza. Pewne gesty, pozycje, są w naszych zasobach pamięci zarezerwowane dla obrazu poruszających się w tańcu osób.
Szkicowane z rozmachem projekty takich rzeźb prezentują się wspaniale. Gorzej, gdy przychodzi kolej na ich realizację, Jeśli nie mamy zamiaru sklejać takiej kompozycji z kilku części, to już w fazie planowania trzeba brać pod uwagę układ słojów w obrabianym kawałku lipy. Jeśli malowniczo wysunięta ręka tancerza będzie przebiegała w poprzek włókien, to jest pewne, że bardzo łatwo ulegnie złamaniu. Są co prawda techniczne triki pozwalające na wzmocnienie takiej części, ale to już nie to...
Ktoś zapyta, po co taki wstęp? Ano po to, żeby uświadomić, że rzeźba w drewnie ma pewne ograniczenia, nie pozwalające na pełną swobodę w realizacji pomysłów. Malarz może szaleć na swoim prostokącie płótna, twórca lepiący w glinie wykorzystując metalowe szkielety też może ukształtować dowolną pozę.
W lipowym wałku jest trudniej...Ale, parafrazując maksymę klasyka: "chodzi mi o to, aby dłuto, wyrzeźbiło wszytko, co pomyśli głowa", nie można się poddawać.
Może teraz inaczej spojrzymy na drewnianych tancerzy...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
świetnie tańczysz Ryszardzie !
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten temat wykonanie mistrzowskie
Ja tańczę jak pingwin...:)
OdpowiedzUsuń