Żabuch Kum-kum już o świcie
Postanowił zmienić życie
Żabie swoje.
Staw pożegnał, ruszył żwawo
Lewą nogą, nogą prawą
Żabich dwoje.
Już nie będę podskakiwał
Arie śpiewał, w bagnie pływał
Żabie bzdury...
I przechytrzyć chcąc naturę
Zmienię w końcu swą figurę
Ruszę góry...
Będę ćwiczył, będę dźwigał
Do siłowni co dzień śmigał
Żabuch marzył...
Żabuch marzył...
Żabuch marzył...
Aż go bocian
zauważył...
Niestety, choroba Kum-kuma okazała się zaraźliwa i znaleźli się kontynuatorzy jego szczytnych idei...
zielona to żabucha zapewne ? ;)
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić ;)
OdpowiedzUsuń